piątek, 5 lutego 2016

zapowiedź "Czekolada"

      CZEKOLADA
 
Nasz pocałunek obrócił cały świat w nieważny pył.
Byliśmy tylko my i nic innego się nie liczyło.
~E.Lockhart "Byliśmy łgarzami", strona 119

         Senność wieczora już dawno utuliła do snu, jednak ja dalej czuwam. Nie mogę pozwolić, aby coś jej się stało. Każdy jej niespokojny ruch jest obserwowany i analizowany. Szum morza, który słyszę z oddali jest wyciszający, kojący zszargane nerwy. Trudy sezonu, trudy życia jakie prowadziłem, trudu błędów, o których ona nigdy się nie dowie. Otulony otrzymanym na kolejną rocznicę kocem wpatruję się w okrągły księżyc płynący po ciemnym, nocnym niebie. Mam wrażenie, że tylko on jest w stanie mnie zrozumieć, wesprzeć. Mimo, że to nie realne jest powiernikiem moich sekretów, tajemnic położonych w głębi serca. On wie o wszystkim, o całym źle, które uczyniłem, o każdym zbyt nieśmiałym uśmiechu, o każdej niemoralnej myśli, o każdym kłamstwie. Po raz kolejny spoglądam na śpiącą tuż obok mnie kobietę i przymknąłem oczy. Nigdy nie jest za późno, aby coś zmienić, ale nie zawsze to potrafię. Gubię się w życiu, jeszcze bardziej niż przez ostatni rok.

 Czy kocham? Jakie to dziwne, ale w ciągu ostatnich kilku miesięcy zmieniłem odpowiedź kilkukrotnie. Czuję  się przybity tym faktem, ale z pewnością chcę spróbować. Wtedy, gdy mój świat rozbił się na tysiąc kawałków, ona była. Kiedy ukrywałem się przed wszystkimi, ona próbowała do mnie dotrzeć. Choć moje serce przestało dla niej bić, czułem się winny, że ona o niej nie wie. Byłem zagubiony, dalej nie mogę w to uwierzyć. Ale ona była za każdym razem kiedy życie boleśnie mnie sprawdzało, nie zawsze świadoma co aktualnie przeżywam, ale obok. Dawała mi miłość, a ja nie potrafiłem jej tego oddać.

 Ale czas z tym skończyć. Zaryzykuję, o konsekwencjach porozmawiamy później.

            - Nie będzie idealnie, ale postaram się ze wszystkich sił. - szepczę odgarniając z jej policzka kosmyk włosów, aby następnie położyć się i zasnąć.

            Zasnąć bez obrazu jej ubranej w suknię ślubną przed oczami, to przestało się liczyć. Teraz czeka mnie lepszy świat, na którym to ja będę wiedział czego chce.



nie chcę się za bardzo rozpisywać, ale coś tutaj będzie. 24 nie zawsze szczęśliwe miłości w trzech aktach. co wyjdzie? jak zwykle nie wiem. o kim? jest tylko zamysł. czy o coś proszę? wybaczcie, ale pierwsza historia nie będzie regularna. ret.