No dzień dobry! :D A może dobry wieczór...? Nie ważne; ważne, że "1" już jest na blogu! Zapraszam serdecznie na: http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/02/rozdzia-1.html
PS-Z góry przepraszam za jakość tego rozdziału, ale nie potrafiłam zrobić tego lepiej... Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie do przegryzienia ;)
Po dwóch miesiącach (!) zapraszam na nowość -> http://life-is-a-strugglee.blogspot.com/2016/02/dwudziesty-szosty.html . Niestety z powodu problemu z poprzednim szablonem, zmieniony jest desing bloga ;)
Witaj! Jestem Annie Kannie i chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga. Anastazja chciałaby udowodnić wszystkim, że nic nie jest tylko białe i czarne, a sama jest chodzącym indywiduum, który wciąż czuje, że przegrywa 3:2 w tie-breaku. Chciałaby być nastolatką, królową balu, ale rzeczywistość wygląda trochę inaczej.. I nie ma, że boli!
Historia o siódemce niepokonanych ludzi. Trochę dramatu, wspomnień, kontrowersji, kilogram pretensji i garstka humoru.
Zapraszam!
my--niepokonani.blogspot.com
Mam nadzieję, że wpadniesz do mnie choć na chwilkę.
Znowu wiele się dzieje w życiu Zbyszka. Chwilami może nawet zbyt wiele... Zapraszam na kolejny rozdział, by dowiedzieć się więcej ;) http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/03/rozdzia-4.html ;*
Witaj, Chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga z opowiadaniami. Będą to krótkie nowele. Moje drugie opowiadanie jest o tematyce wojennej, dotyczy dokładnie powstania warszawskiego. www.opowiesci-sovbedlly.blogspot.com
Fragment: „Rozglądam się dookoła z trwogą. Na razie trwa porządek, który w każdej chwili może zostać zakłócony. Przechodzę kawałek dalej. Parę metrów przede mną jedzie niemiecki czołg. Odwracam się na pięcie i gnam przed siebie, słysząc strzelanie mieszające się z jazgotliwymi krzykami Niemców oraz płaczem dzieci. Potykam się o coś i upadam. W samą porę, gdyż pocisk rozerwałby mnie. Zrywam się, znów biegnę tak szybko, że brakuje mi tchu.”
Zapraszam na kolejny, przełomowy dla 2cz. rozdział na: http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/03/rozdzia-5.html
pojawił się również prolog na długo zapowiadanych Fobiach! Serdecznie zapraszam, oto mała zachęta ;)
Zbyszek nie ma łatwego życia. Wlekąca się za nim przeszłość kładzie się cieniem na jego teraźniejszości, życiu w społeczeństwie, kontaktach z kobietami czy w końcu na karierze sportowca. Jest agresywny, nieprzystępny i dumny, nie raz wyniosły. Bierze, co chce, nie zwracając uwagi na koszty i reakcję otoczenia. Rzucany z klubu do klubu niczym liść na wietrze nie może... nie chce znaleźć stabilizacji i spokoju. Wykorzystuje swoje atuty w postaci przystojnego wyglądu, znanego nazwiska i całkiem grubego portfela jak tylko może. Ale czy właśnie o to chodzi w życiu? O zakładanie maski, by nikt nigdy nie mógł w pełni nas poznać? Przełykanie goryczy, byle tylko nie okazać słabości? Udawanie przed samym sobą, żeby w końcu nie móc spojrzeć w lustro bez odrazy? Czym jest strach? On to wie, doskonale. Czym jest nienawiść do samego siebie? Tego również nie trzeba mu tłumaczyć. Pustka, samotność w pokoju pełnym ludzi, niewyobrażalny ból powracający wraz z każdym wspomnieniem. On już przywykł do takiego życia; do imitacji istnienia. Ona ma nadzieję, że mu pomoże. Rzucona na głęboką wodę, początkowo skupia się tylko na wpływającej regularnie na konto jej firmy sumie. Nietuzinkowa osobowość Bartmana szybko sprawia, że dziewczyna zagłębia się w problem; za cel stawia sobie przywrócenie siatkarza do normalności. Ma szansę zrozumieć jego tok myślenia jak jeszcze nikt dotąd. W końcu sama usilnie stara się trzymać swoje demony pod kluczem... Opowiadanie pełne kontrowersji i bluźnierstw; ociekające kłamstwem, pod którym kryje się zraniona dusza; z dużą ilością erotyzmu i szczyptą brutalności, które pozwalają przetrwać kolejny szary dzień. Czy cokolwiek zmieni się w życiu zagubionego sportowca, gdy po raz kolejny ktoś wyciągnie do niego rękę z pomocą...?
Zapraszam tu, by dowiedzieć się więcej: http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/03/prolog_19.html
Hej! Jeśli miałbyś odrobinę czasu i oczywiście ochoty to serdecznie zapraszam na opowiadanie z Andersem Fannemelem w roli głównej: http://jesli-mowisz-o-milosci.blogspot.com/?m=1 Może Ci się spodoba i zostaniesz na dłużej. :) Pozdrawiam cieplutko :*
Na Źródle, gdzie tym razem jedni mają pod górkę, zaś dla innych wychylają się pierwsze promienie słońca -> http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/04/rozdzia-9.html
oraz na Fobiach. W końcu pojawia się główna bohaterka ;) -> http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/04/fobia-druga.html
"Mam prawo być zły i jestem. Mam prawo czuć się dziwnie i tak się właśnie czuję. Nie rozumiem jej, nie wiem, w co mam wierzyć, jak się zachowywać. Oboje się zmieniliśmy; to już nie jest związek oparty na szaleństwie, beztrosce i miłości. Nie wiem, czy to w ogóle jeszcze jest związek..." Kto i do kogo kieruje te słowa? Zapraszam serdecznie na 10! http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/04/rozdzia-10.html
Mało przyjemna dyskusja, dalsza część zakładu, rozgoryczenie i zabawa z dzieciństwa. O co chodzi? Zapraszam na kolejną fobię, by się tego dowiedzieć! :) http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/04/fobia-trzecia.html
"Jedyne, czego pragnąłem, to zapomnieć. Naprawdę zapomnieć, raz na zawsze; uwolnić się od brzemienia, od poczucia winy i uczucia obrzydzenia do samego siebie. Tymczasem, jak na razie, po zajęciach z Kruś osiągnąłem tylko totalną destabilizację. Stałem się bardziej nerwowy, porywczy, roztrzepany. Nie mogłem się skupić i byłem wyraźnie przemęczony, a jeszcze nie pozwalano mi wyładować energii w jakiś przyjemny sposób, zmuszając do „odwyku”. Odkaszlnąłem gwałtownie i schyliłem głowę, czoło wspierając na chropowatej powierzchni budynku. W ustach czułem metaliczny posmak, moja krtań przeżywała katusze. Byłem sfrustrowany, bo z jednej strony chciałem być jak inni, ustabilizować siebie, swoje życie wewnętrzne i osobiste. Z drugiej miałem nieodparte wrażenie, że jeżeli pozwolę sobie na zapomnienie o Niej, o tym, co przeżyliśmy, o tym, co zrobiłem, dopuszczę się wielkiej zniewagi. Chciałem żyć, a okazało się, że za każdym razem robiłem dwa kroki w tył, zamiast jednego w przód. Miałem ochotę zrobić Kruś awanturę, zrezygnować z gry w Asseco i wyjechać. Uciec. Zaraz jednak nawiedzała mnie myśl, że powinienem błagać o pomoc." z pewnym przyśpieszeniem, ale nie lubię mieć zaległości, dlatego zapraszam na czwartą fobię! http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/05/fobia-piata.html
Niespodzianka! :D W dzień dziecka i zarazem pierwsze urodziny bloga, zapraszam na kolejny, przyśpieszony rozdział na "Źródle"! :D Mam nadzieję, że się spodoba ♥
"Kiedy Ignaczak wychodził z szatni, poklepał mnie po ramieniu i rzucił w moim kierunku „Wesołych Świąt”. Miałem wrażenie, że jest dumny. Nie wiedziałem tylko dlaczego. Mimo to, gdy zamknęły się za nim drzwi szatni, a ja zostałem sam, moje usta same wygięły się w uśmiechu." W ten optymistyczny sposób zapraszam na kolejną fobię ♥ http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/06/fobia-szosta.html
Lisa Regoth miała sześć lat. Życie małej dziewczynki, która ledwo uczyła się odróżniać sen od rzeczywistości, dzień od nocy, zawisło na krawędzi w jednej chwili, wystawione na próbę przez los. Jedna noc. Jedna godzina, potrafiła zmienić wszystko. Śmierć. Samotność. Czas musiał płynąć. Lisa Regoth miała 15 lat. Po jej dzieciństwie niewiele jej zostało. Jedynie mgliste urywki w pamięci. Czy mogą kiedyś złączyć się w całość? Co zrobi, kiedy dowie się, że wszystko to, w co dotychczas wierzyła, było kłamstwem? Jaka będzie jej reakcja, gdy dowie się kim naprawdę jest, kim byli jej bliscy? Jak poradzi sobie zwykła dziewczyna, z tym, czym dane będzie się jej mierzyć? Jak poradzi sobie, mierząc się ze samą sobą? Zapraszam cieplutko, http://zgubiona-dusza.blogspot.com
"Mokre po prysznicu włosy miał zaczesane w tył. Kurtkę zostawił na korytarzu. Torbę rzucił w kąt, gdy tylko mój poprzedni pacjent w popłochu opuścił mój gabinet. Czarna koszulka z długim rękawem opinała jego silne barki, szeroki tors. Przy każdym jego znudzonym ruchu mogłam dostrzec pracujące pod materiałem mięśnie. Doszukiwałam się w jego postawie finezji, patrzyłam na niego jak chora fanka – takie przynajmniej sama odnosiłam wrażenie. Poczułam dziwny gorąc. Teoretycznie, mogłabym się do tego przyzwyczaić – dreszcze i rozchodzące się po ciele ciepło towarzyszyły mi podczas każdego spotkania z siatkarzem. Mimo to, teraz zdawały się być o wiele bardziej nieznośne. Dziwne skurcze obejmowały moje wnętrzności, drżały mi dłonie, a to wszystko sprawiało, że zaczynałam się denerwować. Nie panowałam nad sobą i bałam się tego. Jeżeli nie umiałam okiełznać własnych emocji, jak miałam zapanować nad Bartmanem...?" Zapraszam serdecznie na kolejną część http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/06/fobia-siodma.html ♥
Wiesz jak to jest, kiedy wakacje zawrócą Ci w głowie i tracisz rachubę czasu? Tak, właśnie to mnie dopadło. Dlatego rozdział pojawia się tak późno xD Niemniej, ze łzami w oczach, zapraszam Cię na ostatni rozdział opowiadania :) http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/07/rozdzia-19.html
" - Chodźcie. Wszyscy już siedzą w autokarze. - Aj waj! - zakrzyknął Krzysiek. Dopił kawę i zgniótł kubek w dłoni, powoli idąc za mężczyzną. Już mieliśmy wyjść zza budynku stacji, gdy nagle dłoń libero spoczęła na moim mostku. Odepchnął mnie stanowczo w tył, zaraz wytykając palcem. Popatrzyłem na niego z niezrozumieniem, ściągając groźnie brwi. - Co ty… - Ostatni raz cię kryłem – powiedział poważnie, patrząc mi prosto w oczy." Fobia ósma już na blogu, serdecznie zapraszam! http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/07/fobia-osma.html
I nastał ten dzień. Nie przypuszczałam, że będę odwlekać tę chwilę, że łzy zbiorą mi się w oczach... niestety, dłużej odwlekać chwili się nie dało. Mam nadzieję, że będziesz ze mną na ostatniej prostej mojego bloga, przeczytasz zarówno epilog jak i długie (wybacz xd) posłowie pod nim oraz zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Tym razem to dla mnie ważne jak jeszcze nigdy.
Cześć i czołem! Zapraszam serdecznie na 9 odsłonę "Fobii"! Przedsmak: " - Oczadziałeś? - zapytałem, wyciągając do przyjaciela rękę i ciągle krztusząc się od śmiechu. Krzysiek dyszał głośno, uśmiechając się wesoło, rozkrzyżowany na parkiecie. Powoli wyciągnął do mnie dłoń i dał się szarpnąć w górę. - Przynajmniej mogłem chwilkę poleżeć i złapać oddech – westchnął, puszczając mi oczko. Otrzepał tył koszulki i tyłek z niewidzialnego kurzu i parsknął niewyraźnie, widząc kulającego się ze śmiechu na podłodze Fabiana. - Równo was popierdoliło – parsknął Kurek, z całej siły waląc zapłakanego Drzyzgę w ramię. Tamten nawet się nie zająknął, ciągle próbując złapać oddech." http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/07/fobia-dziewiata.html
http://rozdzwiek-samotnosci.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam na dwójeczkę :*
Zapraszam kochana na nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://rozdzwiek-samotnosci.blogspot.com
I coś nowego :)
http://szept-milosci.blogspot.com
http://prevcp.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje nowe opowiadanie :)
No dzień dobry! :D A może dobry wieczór...?
OdpowiedzUsuńNie ważne; ważne, że "1" już jest na blogu! Zapraszam serdecznie na:
http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/02/rozdzia-1.html
PS-Z góry przepraszam za jakość tego rozdziału, ale nie potrafiłam zrobić tego lepiej... Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie do przegryzienia ;)
Jeśli miałbyś czas i ochotę to zapraszam: http://podaruj-mi-milosc.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMoże przypadnie Ci do gustu. :)
http://szept-milosci.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam kochana na pierwszy rozdział ;)
Zapraszam na drugi rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/02/rozdzia-2.html
Po dwóch miesiącach (!) zapraszam na nowość -> http://life-is-a-strugglee.blogspot.com/2016/02/dwudziesty-szosty.html . Niestety z powodu problemu z poprzednim szablonem, zmieniony jest desing bloga ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam KDM_bloger :*
Serdecznie zapraszam do świata Wellingera, Hayboecka i siostry Richarda Freitaga;)
OdpowiedzUsuńhttp://mysla-przewodnia-mojego-zycia-jest-on.blogspot.com/
Hej kochana, zapraszam na lekcję szóstą :**
OdpowiedzUsuńhttp://how-to-be-loved.blogspot.com/2016/03/lekcja-szosta.html
Witaj!
OdpowiedzUsuńJestem Annie Kannie i chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga.
Anastazja chciałaby udowodnić wszystkim, że nic nie jest tylko białe i czarne, a sama jest chodzącym indywiduum, który wciąż czuje, że przegrywa 3:2 w tie-breaku. Chciałaby być nastolatką, królową balu, ale rzeczywistość wygląda trochę inaczej.. I nie ma, że boli!
Historia o siódemce niepokonanych ludzi. Trochę dramatu, wspomnień, kontrowersji, kilogram pretensji i garstka humoru.
Zapraszam!
my--niepokonani.blogspot.com
Mam nadzieję, że wpadniesz do mnie choć na chwilkę.
^ polecam bardzo bardzo ;)
UsuńZnowu wiele się dzieje w życiu Zbyszka. Chwilami może nawet zbyt wiele... Zapraszam na kolejny rozdział, by dowiedzieć się więcej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/03/rozdzia-4.html
;*
Witaj,
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zaprosić na mojego bloga z opowiadaniami. Będą to krótkie nowele. Moje drugie opowiadanie jest o tematyce wojennej, dotyczy dokładnie powstania warszawskiego.
www.opowiesci-sovbedlly.blogspot.com
Fragment:
„Rozglądam się dookoła z trwogą. Na razie trwa porządek, który w każdej chwili może zostać zakłócony. Przechodzę kawałek dalej. Parę metrów przede mną jedzie niemiecki czołg. Odwracam się na pięcie i gnam przed siebie, słysząc strzelanie mieszające się z jazgotliwymi krzykami Niemców oraz płaczem dzieci. Potykam się o coś i upadam. W samą porę, gdyż pocisk rozerwałby mnie. Zrywam się, znów biegnę tak szybko, że brakuje mi tchu.”
Uwaga, dwa ogłoszenia w jednym :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny, przełomowy dla 2cz. rozdział na:
http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/03/rozdzia-5.html
pojawił się również prolog na długo zapowiadanych Fobiach! Serdecznie zapraszam, oto mała zachęta ;)
Zbyszek nie ma łatwego życia. Wlekąca się za nim przeszłość kładzie się cieniem na jego teraźniejszości, życiu w społeczeństwie, kontaktach z kobietami czy w końcu na karierze sportowca. Jest agresywny, nieprzystępny i dumny, nie raz wyniosły. Bierze, co chce, nie zwracając uwagi na koszty i reakcję otoczenia. Rzucany z klubu do klubu niczym liść na wietrze nie może... nie chce znaleźć stabilizacji i spokoju. Wykorzystuje swoje atuty w postaci przystojnego wyglądu, znanego nazwiska i całkiem grubego portfela jak tylko może. Ale czy właśnie o to chodzi w życiu? O zakładanie maski, by nikt nigdy nie mógł w pełni nas poznać? Przełykanie goryczy, byle tylko nie okazać słabości? Udawanie przed samym sobą, żeby w końcu nie móc spojrzeć w lustro bez odrazy? Czym jest strach? On to wie, doskonale. Czym jest nienawiść do samego siebie? Tego również nie trzeba mu tłumaczyć. Pustka, samotność w pokoju pełnym ludzi, niewyobrażalny ból powracający wraz z każdym wspomnieniem. On już przywykł do takiego życia; do imitacji istnienia. Ona ma nadzieję, że mu pomoże. Rzucona na głęboką wodę, początkowo skupia się tylko na wpływającej regularnie na konto jej firmy sumie. Nietuzinkowa osobowość Bartmana szybko sprawia, że dziewczyna zagłębia się w problem; za cel stawia sobie przywrócenie siatkarza do normalności. Ma szansę zrozumieć jego tok myślenia jak jeszcze nikt dotąd. W końcu sama usilnie stara się trzymać swoje demony pod kluczem... Opowiadanie pełne kontrowersji i bluźnierstw; ociekające kłamstwem, pod którym kryje się zraniona dusza; z dużą ilością erotyzmu i szczyptą brutalności, które pozwalają przetrwać kolejny szary dzień. Czy cokolwiek zmieni się w życiu zagubionego sportowca, gdy po raz kolejny ktoś wyciągnie do niego rękę z pomocą...?
Zapraszam tu, by dowiedzieć się więcej:
http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/03/prolog_19.html
Hej!
OdpowiedzUsuńJeśli miałbyś odrobinę czasu i oczywiście ochoty to serdecznie zapraszam na opowiadanie z Andersem Fannemelem w roli głównej: http://jesli-mowisz-o-milosci.blogspot.com/?m=1
Może Ci się spodoba i zostaniesz na dłużej. :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Na blogerze dopiero zaczynam , myślę, że dam rade :) http://toprostetak.blogspot.com/ zapraszam :*
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na pierwszą fobię :)
OdpowiedzUsuńhttp://kazdymafobie.blogspot.com/2016/04/fobia-pierwsza.html
Zapraszam również na kolejną odsłonę "Źródła" :D
http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/04/rozdzia-7.html
Zapraszam na opowiadanie o Thomasie Jaeschke :)
OdpowiedzUsuńhttp://you-me-and-volleyball.blogspot.com/
Zapraszam na dwa nowe rozdziały! :)
OdpowiedzUsuńNa Źródle, gdzie tym razem jedni mają pod górkę, zaś dla innych wychylają się pierwsze promienie słońca -> http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/04/rozdzia-9.html
oraz na Fobiach. W końcu pojawia się główna bohaterka ;) -> http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/04/fobia-druga.html
Pozdrawiam ciepło! ♥
K.
PS-Kiedy ruszy Londyn? :D
Serdecznie zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://dopoki-serce-nie-przestanie-bic.blogspot.com/
"Mam prawo być zły i jestem. Mam prawo czuć się dziwnie i tak się właśnie czuję. Nie rozumiem jej, nie wiem, w co mam wierzyć, jak się zachowywać. Oboje się zmieniliśmy; to już nie jest związek oparty na szaleństwie, beztrosce i miłości. Nie wiem, czy to w ogóle jeszcze jest związek..."
OdpowiedzUsuńKto i do kogo kieruje te słowa? Zapraszam serdecznie na 10!
http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/04/rozdzia-10.html
Hej, hej!
OdpowiedzUsuńZapraszam gorąco na prolog historii z Kraftim w roli głównej.
http://it-has-always-been-you.blogspot.com/2016/04/prolog.html
Pozdrawiam ;*
Zaprasza na 11! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kazdymafobie.blogspot.com/2016/04/fobia-trzecia.html
Mało przyjemna dyskusja, dalsza część zakładu, rozgoryczenie i zabawa z dzieciństwa. O co chodzi? Zapraszam na kolejną fobię, by się tego dowiedzieć! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kazdymafobie.blogspot.com/2016/04/fobia-trzecia.html
Hej, serdecznie zapraszam na drugi skrawek historii Grzesia:
OdpowiedzUsuńhttp://wlasny-skrawek-nieba.blogspot.com/ :)
Buziaki :*
12 rozdział na 'Źródle'. Zapraszam serdecznie! :D
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/05/rozdzia-12.html
Kolejny, przełomowy rozdział na blogu, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/05/rozdzia-13.html
Mała zmiana planów, więcej tutaj: https://seconda-possibilita.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na kolejną część "Źródła" :)
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/05/rozdzia-14.html
"Jedyne, czego pragnąłem, to zapomnieć. Naprawdę zapomnieć, raz na zawsze; uwolnić się od brzemienia, od poczucia winy i uczucia obrzydzenia do samego siebie. Tymczasem, jak na razie, po zajęciach z Kruś osiągnąłem tylko totalną destabilizację. Stałem się bardziej nerwowy, porywczy, roztrzepany. Nie mogłem się skupić i byłem wyraźnie przemęczony, a jeszcze nie pozwalano mi wyładować energii w jakiś przyjemny sposób, zmuszając do „odwyku”.
OdpowiedzUsuńOdkaszlnąłem gwałtownie i schyliłem głowę, czoło wspierając na chropowatej powierzchni budynku. W ustach czułem metaliczny posmak, moja krtań przeżywała katusze.
Byłem sfrustrowany, bo z jednej strony chciałem być jak inni, ustabilizować siebie, swoje życie wewnętrzne i osobiste. Z drugiej miałem nieodparte wrażenie, że jeżeli pozwolę sobie na zapomnienie o Niej, o tym, co przeżyliśmy, o tym, co zrobiłem, dopuszczę się wielkiej zniewagi. Chciałem żyć, a okazało się, że za każdym razem robiłem dwa kroki w tył, zamiast jednego w przód. Miałem ochotę zrobić Kruś awanturę, zrezygnować z gry w Asseco i wyjechać. Uciec. Zaraz jednak nawiedzała mnie myśl, że powinienem błagać o pomoc."
z pewnym przyśpieszeniem, ale nie lubię mieć zaległości, dlatego zapraszam na czwartą fobię!
http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/05/fobia-piata.html
Niespodzianka! :D
OdpowiedzUsuńW dzień dziecka i zarazem pierwsze urodziny bloga, zapraszam na kolejny, przyśpieszony rozdział na "Źródle"! :D Mam nadzieję, że się spodoba ♥
http://zrodloradosci.blogspot.com/2016/06/rozdzia-16.html
Zapraszam serdecznie na nowość na: http://seconda-possibilita.blogspot.com/2016/06/dwa.html <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na 17 rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/06/rozdzia-17.html
♥
"Kiedy Ignaczak wychodził z szatni, poklepał mnie po ramieniu i rzucił w moim kierunku „Wesołych Świąt”. Miałem wrażenie, że jest dumny. Nie wiedziałem tylko dlaczego. Mimo to, gdy zamknęły się za nim drzwi szatni, a ja zostałem sam, moje usta same wygięły się w uśmiechu."
OdpowiedzUsuńW ten optymistyczny sposób zapraszam na kolejną fobię ♥
http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/06/fobia-szosta.html
Lisa Regoth miała sześć lat. Życie małej dziewczynki, która ledwo uczyła się odróżniać sen od rzeczywistości, dzień od nocy, zawisło na krawędzi w jednej chwili, wystawione na próbę przez los. Jedna noc. Jedna godzina, potrafiła zmienić wszystko. Śmierć. Samotność. Czas musiał płynąć. Lisa Regoth miała 15 lat. Po jej dzieciństwie niewiele jej zostało. Jedynie mgliste urywki w pamięci. Czy mogą kiedyś złączyć się w całość? Co zrobi, kiedy dowie się, że wszystko to, w co dotychczas wierzyła, było kłamstwem? Jaka będzie jej reakcja, gdy dowie się kim naprawdę jest, kim byli jej bliscy? Jak poradzi sobie zwykła dziewczyna, z tym, czym dane będzie się jej mierzyć? Jak poradzi sobie, mierząc się ze samą sobą?
OdpowiedzUsuńZapraszam cieplutko,
http://zgubiona-dusza.blogspot.com
Po sesyjnej przerwie zapraszam serdecznie na 18 rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/06/rozdzia-18.html
"Mokre po prysznicu włosy miał zaczesane w tył. Kurtkę zostawił na korytarzu. Torbę rzucił w kąt, gdy tylko mój poprzedni pacjent w popłochu opuścił mój gabinet. Czarna koszulka z długim rękawem opinała jego silne barki, szeroki tors. Przy każdym jego znudzonym ruchu mogłam dostrzec pracujące pod materiałem mięśnie. Doszukiwałam się w jego postawie finezji, patrzyłam na niego jak chora fanka – takie przynajmniej sama odnosiłam wrażenie.
OdpowiedzUsuńPoczułam dziwny gorąc. Teoretycznie, mogłabym się do tego przyzwyczaić – dreszcze i rozchodzące się po ciele ciepło towarzyszyły mi podczas każdego spotkania z siatkarzem. Mimo to, teraz zdawały się być o wiele bardziej nieznośne. Dziwne skurcze obejmowały moje wnętrzności, drżały mi dłonie, a to wszystko sprawiało, że zaczynałam się denerwować. Nie panowałam nad sobą i bałam się tego. Jeżeli nie umiałam okiełznać własnych emocji, jak miałam zapanować nad Bartmanem...?"
Zapraszam serdecznie na kolejną część
http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/06/fobia-siodma.html
♥
Wiesz jak to jest, kiedy wakacje zawrócą Ci w głowie i tracisz rachubę czasu? Tak, właśnie to mnie dopadło. Dlatego rozdział pojawia się tak późno xD Niemniej, ze łzami w oczach, zapraszam Cię na ostatni rozdział opowiadania :)
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/07/rozdzia-19.html
Cześć! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do Grzesia:
http://wlasny-skrawek-nieba.blogspot.com/ ^^
Buźka ;*
" - Chodźcie. Wszyscy już siedzą w autokarze.
OdpowiedzUsuń- Aj waj! - zakrzyknął Krzysiek. Dopił kawę i zgniótł kubek w dłoni, powoli idąc za mężczyzną. Już mieliśmy wyjść zza budynku stacji, gdy nagle dłoń libero spoczęła na moim mostku. Odepchnął mnie stanowczo w tył, zaraz wytykając palcem. Popatrzyłem na niego z niezrozumieniem, ściągając groźnie brwi.
- Co ty…
- Ostatni raz cię kryłem – powiedział poważnie, patrząc mi prosto w oczy."
Fobia ósma już na blogu, serdecznie zapraszam!
http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/07/fobia-osma.html
I nastał ten dzień. Nie przypuszczałam, że będę odwlekać tę chwilę, że łzy zbiorą mi się w oczach... niestety, dłużej odwlekać chwili się nie dało. Mam nadzieję, że będziesz ze mną na ostatniej prostej mojego bloga, przeczytasz zarówno epilog jak i długie (wybacz xd) posłowie pod nim oraz zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Tym razem to dla mnie ważne jak jeszcze nigdy.
OdpowiedzUsuńhttp://zrodloradosci.blogspot.com/2016/07/epilog.html
Dziękuję za wszystko ♥
Cześć i czołem! Zapraszam serdecznie na 9 odsłonę "Fobii"! Przedsmak:
OdpowiedzUsuń" - Oczadziałeś? - zapytałem, wyciągając do przyjaciela rękę i ciągle krztusząc się od śmiechu. Krzysiek dyszał głośno, uśmiechając się wesoło, rozkrzyżowany na parkiecie. Powoli wyciągnął do mnie dłoń i dał się szarpnąć w górę.
- Przynajmniej mogłem chwilkę poleżeć i złapać oddech – westchnął, puszczając mi oczko. Otrzepał tył koszulki i tyłek z niewidzialnego kurzu i parsknął niewyraźnie, widząc kulającego się ze śmiechu na podłodze Fabiana.
- Równo was popierdoliło – parsknął Kurek, z całej siły waląc zapłakanego Drzyzgę w ramię. Tamten nawet się nie zająknął, ciągle próbując złapać oddech."
http://kazdymafobie.blogspot.com/2016/07/fobia-dziewiata.html
Zapraszam na trzynastą fobię :). Mam nadzieję, że się spodoba ♥
OdpowiedzUsuńhttp://kazdymafobie.blogspot.com/2016/09/fobia-trzynasta.html
Zapraszam serdecznie na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://kazdymafobie.blogspot.com/2016/10/fobia-czternasta.html
Mam nadzieję, że się spodoba ♥
Zapraszam bardzo serdecznie na kolejną fobię :)
OdpowiedzUsuńhttp://kazdymafobie.blogspot.com/2016/10/fobia-pietnasta.html